♥ 1 szklanka ugotowanej, zielonej soczewicy *
♥ ½ szklanki ugotowanej, czerwonej komosy ryżowej (quinoa) **
♥ 1 por pokrojony w talarki
♥ 4 surowe buraki pokrojone w cienkie półksiężyce
Sos
♥ 3 łyżki octu jabłkowego
♥ 6 łyżek oliwy z oliwek
♥ sól i pieprz do smaku
Mieszamy wszystkie składniki razem i zalewamy sosem…
* Bardzo ważne jest, żeby namoczyć komosę w wodzie przez przynajmniej 8 godzin. Neutralizujemy w ten sposób kwas fitynowy, który komosie jest potrzebny do ochrony przed insektami a nam przeszkadza w absorbcji podstawowych minerałów – wapnia, magnezu i cynku. Kasza quinoa jest bardzo dobrym źródłem białka.
** Soczewica – królowa błonnika! Obecność błonnika w diecie pomaga tym z nas, które krocząc ku menopauzie cierpią na tak powszechną obecnie dominację estrogenu. Przy zaburzonej florze bakteryjnej, nie zużyty estrogen za długo zalega w jelicie grubym i jest ryzyko, że może zostać zaabsorbowany z powrotem do obiegu krwi. Błonnik pomaga ‚przepchnąć’ go, prowadząc do eliminacji. Pamiętajmy aby czerpać błonnik z warzyw i owoców a nie z…płatków śniadaniowych.
Soczewicę moczymy w wodzie przed ugotowaniem z tych samych powodów co kaszę quinoa.