2014
Jak opanować strach…
Jedyną rzeczą, jakiej powinniśmy się bać, jest sam strach.
Franklin Delano Roosevelt
Strach dopada nas niespodziewanie. Jak gdyby znikąd jedna niewinna myśl wpada nam do głowy w trakcie mycia zębów… Nie pójdę do lekarza, co gdy dowiem się czegoś złego… Nie zaproszę go na kawę – co gdy odmówi? Nie zniosę tego odrzucenia. A może boisz się zostawić tę grabiącą twoją duszę pracę bo nie znajdziesz innej…
Niektórych z nas strach paraliżuje jednak dzień za dniem. Tkwiąc w ciągłej obawie przed odrzuceniem, utratą oszczędności lub zdrowia nie pozwalamy swojemu systemowi odpocząć.
Strach czujemy nie bez powodu. Strach ma nas ochronić przed atakującym lwem. Reakcja obronna organizmu wprowadza nas w stan fight or flight. Ignorując podstawowe potrzeby takie jak sen czy trawienie, nasz system skupia się na dostarczeniu tlenu i energii tam gdzie to konieczne. W wypadku lwa – dodatkowa dawka energii dostarczona twoim nogom i płucom sprawi, że będziesz uciekać naprawdę bardzo szybko.
Problem polega jednak na tym, że nasz system nie widzi różnicy między lwem a obawą przed startą pracy czy poniesieniem porażki. Reakcja organizmu jest taka sama.
Gdy organizm znajduje się w ciągłym stresie, twoje wymęczone organy nie mają szansy się zregenerować. Efekty takiego napięcia mogą mieć poważny wpływ na zdrowie.
Dlatego tak ważne jest abyśmy pozwolili naszemu umysłowi odpocząć. Medytacja jest jednym z najlepszych sposobów na to aby umożliwić naszemu systemowi powrót do naturalnego stanu – połączenia ze źródłem, miłości, nadziei, zaufania, intuicji i optymistycznego spojrzenia na naszą rzeczywistość.
Jest to jednak całkiem uzasadnione, że czujemy strach przed podjęciem poważnych decyzji, diametralnie zmieniających coś w naszym życiu. Czy zdarzyło ci się kiedyś zawrócić z połowy drogi choć byłeś już tak blisko celu, z obawy przed…?
Zaniechanie działania z powodu strachu utrzymuje nas w strachu i w związku z tym w braku działania. I to czego boimy się najbardziej manifestuje się w końcu naszym życiu.
Jednak wcale nie musi tak być
Próbować się nie bać to tak jakby próbować nie być ciekawym. Nie da rady pozbyć się tej emocji. Może więc lepiej nauczyć się jak nad nią zapanować.
Postaraj się rozpoznać strach, gdy jest on jeszcze emocją. Spróbuj go rozproszyć i przeobrazić zanim zaczniesz działać pod jego wpływem. Gdy zaczynasz się krytykować; powinnam być przecież silniejsza, normalnie wiem co zrobić w takiej sytuacji – wchodzisz w błędne koło. Spójrz strachowi w oczy – gdy się go wyprzesz lub będziesz przed nim uciekać, będzie ci uparcie przypominał o swojej sile.
Uznaj go jako jedną z emocji, która wcale nie jest ważniejsza ani mniej ważna od innych. Wybór czy się na niej skoncentrować czy też nie, należy do ciebie.
Możesz słuchać strachu i w nieskończoność iść za radą przyjaciół, czując jak pocą ci się ręce przy każdej decyzji. Możesz go też okiełznać i zrobić ten pierwszy krok – wpłać zaliczkę, porozmawiaj z nim, złóż wymówienie…Stwarzasz nowe możliwości! Fantastycznie. Idziesz do przodu.
Możesz dać się przekonać i uwierzyć, że obojętnie jak się nie zmienisz, twój związek i tak jest skazany na niepowodzenie. Ale możesz równie dobrze powrócić do źródła miłości, większej wrażliwości i tylko twojej prawdy. Wybór należy do ciebie.
Niech strach będzie twoim przyjacielem wskazującym ci drogę. Wykorzystaj go jako nieodzowną część twojego rozwoju personalnego. Kiedy czujesz strach wykraczasz poza strefę swojego komfortu, a to oznacza, że się rozwijasz.
Z burzy myśli wybierz tę, która rezonuje z twoja prawdą. Strach to swego rodzaju fantazja. Opowiedz więc lepszą dla siebie historię.
Wsłuchaj się w siebie.
Dzisiejsza afirmacja:
Rozumiem co czuję. Gdy czuję strach jestem gotowa spojrzeć mu w oczy. Wiem, że wskaże mi drogę…
Dokładnie..Strach jest po to żeby nas chronić, informować że możliwe jest jakieś niebezpieczeństwo a nie po to żeby nas paraliżować więc jeśli się pojawi należy działać i „dać mu do zrozumienia„ że wiadomość odebraliśmy i przemyśleć pierwsze kroki ( podejście logiczne) ..i zrobić ten mały pierwszy..potem drugi ( zmniejszenie emocji)…i strach powoli zanika..bo znowu jesteśmy bezpieczni..